Archie Shepp & Mihály Dresch Quartet: Hungarian Bebop

Szerző: Łukasz Tischner, Dia Pa Zon.


Wydawałoby się, że trudno o bardziej egzotyczne spotkanie: oto weteran "czarnej" awangardy - Archie Shepp spotyka się z zespołem eksplorującym muzykę Transylwanii. A jednak wszystko ma tu sens.

Mihály Dresch jest muzykiem wychowanym na "środkowym" i "późnym" Coltranie, którego kontynuatorem był właśnie Archie Shepp (bodaj najlepsza jego płyta to "Four for Trane"). Obaj nie lubią, by krępowały ich instrumenty harmoniczne. I Dresch, i Shepp szukają w muzyce pierwotnej ekspresji, która łączy ją z magią i plemiennością.

"Hungarian bebop" to dość rzadki przykład odważnej muzycznej empatii, która pozwala łączyć bardzo odległe od siebie światy - oto nowojorski Harlem zaczyna sąsiadować z transylwańskim regionem Gyimes. Zniewalająco brzmi zwłaszcza kompozycja Drescha "Sorrow, sorrow" - Shepp popisał się solo, w którym chrapliwe dźwięki jego saksofonu (przy akompaniamencie cymbałów i skrzypiec) brzmią, jak żałosny skowyt karpackiego wilka. Dresch odwzajemnił się liryczną "gawędą" na sopranie, którą snuje w słynnym "Steam" Sheppa. W Polsce już kilku muzyków z dużym powodzeniem zapuszczało się w okolice Siedmiogrodu (m.in. Pierończyk i Trzaska). Warto, by robili to dalej, zwłaszcza, że są w dobrym towarzystwie Drescha i Sheppa.

Tym, którym przypadnie do gustu "czarna" muzyka Siedmiogrodu, polecam też płytę samego kwartetu Drescha "Quiet As It Is". Starannie wydawane płyty budapeszteńskiej wytwórni BMC dotychczas zamawiałem u moich węgierskich przyjaciół. Od pół roku wreszcie dostępne w Polsce.

 

Łukasz Tischner (Tygodnik Powszechny)

Dia Pa Zon, 2004.02.29

www.diapazon.pl



Vissza az előző oldalra